Pod koniec września 1938 roku Niemcy, Włochy, Wielka Brytania i Francja podpisały układ monachijski. Na jego mocy Czechosłowacja oddała Niemcom Sudety. Premier rządu brytyjskiego, Neville Chamberlain, wrócił do Londynu. Był przekonany całkiem błędnie, że przywozi pokój. Spotkanie z udziałem Hitlera, Chamberlaina, Mussoliniego i Daladiera wypadło dobrze, wyglądało na to, że pokój w Europie udało się uratować. Wczoraj zakończyło się spotkanie waszyngtońskie. Polityka amerykańska, tak jak kiedyś brytyjska, uzależnia pokój od kruchych regulacji traktowych – z najfatalniejszymi konsekwencjami dla swojego imperium.
30 listopada 1939 r. ZSRR zaatakował Finlandię. Pomimo olbrzymiej dysproporcji sił Finlandia obroniła niepodległość, choć straciła część terytorium. "Opór zaskoczył agresora". Czy to nam coś przypomina? Karol Nawrocki w rozmowie z Donaldem Trumpem powiedział „Nie można pozwolić na to, aby Rosja decydowała o granicach w Europie”. Właśnie odbyły się rozmowy o modelu bezpieczeństwa Europy z demonstracją monstrualnej czci dla tego, kto dzień wcześniej wprowadził na salony międzynarodowego przestępcę Putina. Rosja konsekwentnie dąży do likwidacji Ukrainy jako państwa i likwidacji NATO na terenie centralnej Europy. Zaprezentowano pomysły przyspieszenia końca wojny przez aneksje terytorialne. Do Waszyngtonu przywieziono putinowską mapę Ukrainy z nazwą Dniepropietrowsk zamiast Dniepr. Popełniony błąd łatwo zrozumieć jeśli pamięta się jakie znaczenie dla uzyskania koncesji terytorialnych miała dyplomatyczna rozgrywka prowadzona przez Romana Dmowskiego na konferencji pokojowej w Wersalu. Jedyna korzyść z tych rozmów jest taka, że nie ma podziałów w Europie.

Chcesz wiedzieć więcej:
https://www.polskaprawda.pl/NewsDetails.aspx?id=180299